Kilka słów o autorce.

Nie chcąc się rozpisywać, ani wysilać na pseudo-artystyczne przedstawienie mojej osoby, opiszę się tylko w kilku zdaniach.

Pisać zaczęłam przez przypadek. I przez przypadek powstała Alice.
Zafascynowana Marvelem, zaczęłam jak pelikan łykać każdą historię Gambita i Rogue, którzy, jak łatwo się domyślić, są moimi ulubionymi postaciami w uniwersum.
Pisałam nawet o nich opowiadanie, jednak to było masło maślane i tam narodziła się Alice, która jak można wywnioskować - stała się moim oczkiem w głowie i moim własnym tworem. 

Nie identyfikuję się z tą postacią. Jest totalnym przeciwieństwem mnie. Nie można posądzić mnie o wciskanie się na siłę do świata Marvela.

Chciałam rysować komiksy. Miałam takie chwile, że nie chodziłam do szkoły, bo bazgrałam do czwartej nad ranem. Zmieniły mi się perspektywy, poddałam się po części. Przyznaję, zawiodłam sama siebie.

Mam naście lat i nie wiem, co jeszcze mogę o sobie napisać. 

Prócz Marvela uwielbiam "Dextera" i wszelkiej maści seriale o podobnej tematyce. Uwielbiam czytać kryminały, w których na samym końcu akcja odwraca się o 180' i nie możesz już oderwać się od tej książki.

Nie cierpię nudy. Zawsze znajdę sobie jakieś zajęcie. Uwielbiam szkołę i zdobywanie wiedzy.

Kocham śpiewać i mam nadzieję, że w przyszłości choć częściowo zwiążę się z muzyką.

Tyle. =)